Kytując czyjąś twórczość, należy być bardzo ostrożnym w doborze słów, ponieważ historia może przybrać bardzo nieoczekiwany obrót - tak jak w przypadku młodego amerykańskiego pisarza Marka Leidnera. Spiesząc się z krytyką pracy, którą poproszono o ocenę, Mark znalazł się w bardzo niezręcznej sytuacji – historia należała do niego. Po prostu zupełnie zapomniał, że kiedyś to napisał.
Mark mówił o swojej małej porażce, o której nikt by nie wiedział, gdyby nie jego historia


Próba obrony na cudzy koszt nie była dobrym pomysłem


Wydawałoby się, że historia może się na tym skończyć, ale nie


Mark wyraźnie żałował swojej decyzji o skrytykowaniu czyjejś pracy więcej niż jeden raz


Pisarz wyraźnie nauczył się lekcji ze wszystkiego, co się wydarzyło

Kiedy Mark został zapytany, jak można zapomnieć o własnej historii, odpowiedział następująco:

Więc niefortunna krytyka jest całkiem zrozumiała!