W podróżach lotniczych bezpieczeństwo jest najważniejsze. Dlatego wszyscy byli bardzo zaniepokojeni, gdy w zeszłym tygodniu zauważyli podejrzaną paczkę na australijskim lotnisku w Adelajdzie. W damskiej łazience znaleziono potencjalnie niebezpieczny przedmiot w jasnoróżowym kolorze, podejrzewano, że może tam być coś wybuchowego, takiej opcji nigdy nie należy odrzucać. Na miejsce przybyła australijska policja federalna i oddział bombowy.
Podejrzana przesyłka zauważona w damskiej toalecie na lotnisku Adelaide

Na miejsce zdarzenia przybyli policjanci i zespół saperów. To zostało znalezione w torbie:

Bomba okazała się słodkim, puszystym królikiem

Na prośbę policji na lotnisko przybyła funkcjonariuszka oddziału ratunkowego Nalika Van Loenen, pracownica Królewskiego Towarzystwa Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt w Australii Południowej. Przyznała, że nigdy nie miała takich przypadków w swojej 26-letniej pracy.
Królik był zdrowy, zadbany i wcale się nie bał ludzi
Wczoraj w nocy na lotnisku w Adelajdzie doszło do paniki bombowej, kiedy w damskiej toalecie znaleziono bez opieki torbę sportową. Funkcjonariusze byli zaskoczeni, gdy znaleźli tego (niewiarygodnie uroczego) królika miniaturowego ukrytego w środku.
Na szczęście nie jest ranny. @7NewsAdelaide @rspcasa
- Madeleine Dunne (@MadeleineDunne) 28 czerwca 2018 r.
Wczoraj na lotnisku w Adelajdzie wybuchła panika bombowa, kiedy w damskiej toalecie zauważono torbę marynarską. Funkcjonariusze byli bardzo zaskoczeni, gdy znaleźli w środku tego (niesamowicie uroczego) królika karłowatego.
Na szczęście królik nie został ranny.
Nalika powiedziała, że ma kilka wersji tego, co się wydarzyło. Być może właściciel królika zamierzał opuścić kraj i celowo zostawił zwierzę w zatłoczonym miejscu, aby zostało zauważone. Lub inna opcja: osoba chciała nielegalnie wnieść na pokład królika, ale w ostatniej chwili zmieniła zdanie.