Siedząc w domu na kwarantannie, ludzie byli zajęci - niektórzy nawet postanowili dać szansę swojemu wewnętrznemu ogrodnikowi i zasadzili warzywa w nadziei na zbiory. Ale nie wszyscy początkujący poskramiacze ogrodów i chwastów zdołali się nimi pochwalić - wręcz przeciwnie, niektórzy podzielili się zdjęciami pokazującymi, jak niepowodzeniem okazała się ich próba sadzenia.
Podczas kwarantanny wielu postanowiło zająć się ogrodnictwem - ale żniwa wywołały chichot

Kobieta o imieniu Janet Oswald podzieliła się wynikami swojej pracy - sadziła marchewki w nadziei na uprawę własnej uprawy, ale była wyszydzana za swoje umiejętności ogrodnicze.
Po tygodniach oczekiwania w końcu zebraliśmy nasze domowe marchewki! Tak się cieszę, że spędziłam GODZINY opiekując się nią. Ponieważ zamiast wydawać 8 pensów na torbę cholernych warzyw, udało nam się to wyhodować… Kosztowało to około 870 funtów (76 492 rubli) godzin kobiecej pracy, krwi, łez, potu, kompostu i wody.
Janet po prostu wyjaśniła swoje zdenerwowanie - spędziła 112 dni na uprawie marchewki i w końcu dostała to.
Janet była wspierana w komentarzach - nie była sama z takimi żniwami

To właśnie stało się z moją marchewką

Zawiedź ogrodników-amatorów i proste ziemniaki

Moje dzieci zebrały swoje pierwsze zbiory ziemniaków

Czy to duża truskawka czy mały ziemniak?

I niekwestionowany zwycięzca konkursu na najmniejszego ziemniaka

Buraki też nie były tak łatwe w uprawie

Cieszę się, że widzę Twoje wyniki. Oto warzywa, które uprawiały moje dzieci.
Rzodkiewka, która zdecydowała się dorosnąć zamiast szerokiej

A ta ogólnie uznała, że była kwiatem, a nie jakimś warzywem

Co zrobić z takimi niepowodzeniami ogrodniczymi? Daj zwierzakom do jedzenia

Jeśli takie arcydzieła przydomowego ogrodu wydają Ci się małe, to dla myszy, szczurów i chomików będą one w sam raz dla siebie.